W lutym 1946 r. bezpieka dokonała na terenie powiatu pułtuskiego licznych aresztowań. Zatrzymano 43 mieszkańców powiatu, w tym 25 żołnierzy Obwodu Ruchu Oporu Armii Krajowej (ROAK) krypt. „Maciejka”, z dowódcą Obwodu, ppor. Konstantym Kociszewskim „Plonem”, na czele. Kolejne aresztowania spowodowały, że Obwód praktycznie przestał funkcjonować.
Inicjatorem akcji odbicia członków podziemia niepodległościowego przetrzymywanych w więzieniu UB w Pułtusku był Zygmunt Dąbkowski, zastępca prezesa miejscowego Obwodu WiN.
Odbudowy organizacji podjął się Zygmunt Dąbkowski pseudonimy Orka i Krym, wcześniej działający jako „wtyczka” ROAK w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego (PUBP) w Pułtusku. W wyniku jego działań w połowie listopada 1946 r. dawny Obwód ROAK krypt. „Maciejka” przekształcił się w Obwód Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość (WiN) krypt. „Paulina” podporządkowany Białostockiemu Okręgowi Zrzeszenia WiN.
To właśnie Zygmunt Dąbkowski, pełniący wówczas funkcję zastępcy prezesa Obwodu, był inicjatorem akcji odbicia członków podziemia niepodległościowego przetrzymywanych w więzieniu w Pułtusku, utworzonego jeszcze przez zaborców rosyjskich, które od 1864 r. mieściło się w zabudowaniach dawnego klasztoru Reformatów.
„Przelotny” uderza
Zgodnie z opracowanym przez Zygmunta Dąbkowskiego planem, w akcji wzięły udział oddziały Obwodu pułtuskiego pod dowództwem Zygmunta Godlewskiego „Skowronka” i Bolesława Borczyńskiego „Kruka” oraz żołnierze Obwodu WiN Ostrów Mazowiecka dowodzeni przez Stanisława Łaneckiego „Przelotnego”, wzmocnieni przez patrol Stanisława Sumlińskiego „Visa” i oddział dyspozycyjny placówki WiN Łochów Jana Rogalskiego „Guberskiego”. Łącznie grupa uderzeniowa i obstawa mogły liczyć do 100 żołnierzy. Dowództwo nad całością akcji objął „Przelotny”.
25 listopada 1946 r., ok. godz. 14, na rynku w Pułtusku pojawiły się trzy ciężarówki z wojskiem. Później, na chłopskich furmankach, przyjechali do miasta pozostali uczestnicy akcji. Po zmroku większość żołnierzy zajęła uzgodnione stanowiska.
25 listopada 1946 r., ok. godz. 14, na rynku w Pułtusku pojawiły się trzy samochody ciężarowe z wojskiem. Później, na chłopskich furmankach, przyjechali do miasta pozostali uczestnicy akcji. Po zmroku, ok. godz. 19.00, większość żołnierzy zajęła uzgodnione wcześniej stanowiska. Opanowali główne ulice miasta i teren wokół Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej (MO) i PUBP, rozpoczynając ostrzał tych budynków. Zajęli pocztę i zdemontowali centralę telefoniczną, skutecznie odcinając łączność. Następnie obsadzili dwa mosty na kanale uniemożliwiając siłom bezpieczeństwa przeprawę do zachodniej części Pułtuska, która była już w rękach partyzantów.
W tym czasie wydzielona grupa żołnierzy podziemia zajęła budynek zamieszkały przez załogę więzienną. Udali się do mieszkania naczelnika więzienia, Jana Dwornika, którego zmusili do wprowadzenia ich na teren placówki. Widząc naczelnika strażnik otworzył bramę, co pozwoliło opanować więzienie i uwolnić z cel ok. 65 przetrzymywanych w nich więźniów politycznych.
Wyroki na ubeków
W wyniku akcji zginęło trzech członków Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (Zygmunt Kocięcki, Józef Sobiecki, Michał Szczerbatych) oraz funkcjonariusz MO Stanisław Twardowski. Ponadto za szczególne okrucieństwo w stosunku do więźniów zlikwidowano trzech strażników więziennych: Edwarda Dziubłowskiego, Kazimierza Kostunia i Czesława Brzezińskiego.
Za szczególne okrucieństwo w stosunku do więźniów zlikwidowano trzech strażników więziennych: Edwarda Dziubłowskiego, Kazimierza Kostunia i Czesława Brzezińskiego.
W czasie walk zginął jeden członek podziemia – Tadeusz Zdanowicz „Góra”, a w wyniku tragicznego w skutkach zamieszania pod koniec akcji ciężko ranny został Stanisław Łanecki, który zmarł niedługo później i został pochowany na cmentarzu w Długosiodle.
Oddział opuścił miasto w zwartej grupie, wraz z uwolnionymi więźniami, zabierając ze sobą rannego „Przelotnego”, a także zdobytą broń i amunicję oraz zarekwirowaną z kasy i depozytów więziennych gotówkę. Większość uwolnionych udała się na teren powiatu ostrowskiego, część do wsi Szyszki, a stamtąd na teren powiatu ciechanowskiego. Pościg przeprowadzony przez grupę operacyjną Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie przyniósł żadnych rezultatów.
W okresie późniejszym bezpiece udało się schwytać jedynie kilku uwolnionych więźniów, którzy powrócili do domu. Aresztowano także dwóch uczestników akcji, Kazimierza Rasińskiego i Antoniego Wiśniewskiego, którzy 11 stycznia 1947 roku zostali skazani przez Wojskowy Sąd Rejonowy (WSR) w Warszawie, na sesji wyjazdowej w Pułtusku, na karę śmierci, gdyż, jak stwierdzono:
„(…) obydwaj oskarżeni brali udział w napadzie, który zakłóca spokój i porządek i godzi w żywotne interesy Państwa. Z tych względów celem zapewnienia spokoju [sąd] uznał za jedyną karę którą orzekł w sentencji wyroku”.
Dodatkowym skutkiem akcji było aresztowanie Jana Dwornika, naczelnika więzienia, oraz strażników pełniących służbę w trakcie napadu. Po przeprowadzeniu śledztwa, WSR w Warszawie 13 lutego 1948 r. skazał strażników na kary pozbawienia wolności od 1 roku do 5 lat więzienia za zaniedbanie obowiązków służbowych i umożliwienie „bandzie zdobycie więzienia”, a także za niepowiadomienie „władz bezpieczeństwa o dokonanym napadzie na więzienie”, przy czym na mocy amnestii z 1947 r. wyroki te zostały darowane skazanym w całości. Jana Dwornika, „z braku dowodów winy”, uniewinniono.
***
W zasobie Archiwum IPN zgromadzono liczne materiały archiwalne, dzięki którym możliwe jest odtworzenie przebiegu akcji żołnierzy WiN na więzienie w Pułtusku. Informacje dotyczące tego wydarzenia można odnaleźć w dokumentacji operacyjnej organów bezpieczeństwa, w aktach śledczych (w tym dotyczących śledztwa przeprowadzonego przeciwko Janowi Dwornikowi i innym), sądowych i więziennych, jak również w dokumentacji administracyjnej wytworzonej przez organa bezpieczeństwa w trakcie ich działalności.
Więcej interesujących materiałów na profilu Archiwum IPN