Powstańcy odbili Sejny i odparli kontrataki litewskie. Walki zakończyły się 28 sierpnia wraz z przybyciem oddziałów Wojska Polskiego.
Ci ostatni mieli jednak świadomość, że nie mogą czekać, aż Polska sama do nich przyjdzie – czuli, że muszą wziąć sprawy w swoje ręce i niekiedy polityką faktów dokonanych realizować swoje marzenia o wskrzeszeniu Niepodległej także w ich małej ojczyźnie.
Było to jednak szczególnie trudne w regionach, gdzie Polacy nie stanowili przytłaczającej większości, a zamieszkane przez nich tereny znalazły się w obszarze zainteresowania sąsiednich państw. Taka sytuacja miała miejsce na Suwalszczyźnie, zamieszkałej na początku XX w. głównie przez Polaków i Litwinów.
Niemieckie wsparcie Litwinów
Odradzające się państwo litewskie oczekiwało włączenia całej Suwalszczyzny w skład swego terytorium, co było nie do przyjęcia dla zamieszkujących te ziemie Polaków. Ponieważ okupacja niemiecka przedłużała się, stan tymczasowości służył obu stronom do walki o przewagę w toczącym się sporze o przyszłość tego regionu. Kolejne propozycje linii demarkacyjnych były odrzucane przez spierające się strony, a oliwy do ognia dolewała postawa niemieckich okupantów, którzy od wiosny 1919 r. coraz bardziej otwarcie wspierali Litwinów zezwalając m.in. na powołanie ich administracji w zdominowanych przez Polaków Suwałkach.
Wobec linii Focha
Gdy w lipcu 1919 r. Niemcy rozpoczęli ewakuację z zajmowanego terytorium, a francuski marszałek Ferdinand Foch w imieniu Rady Najwyższej Ententy ogłosił stosunkowo korzystny dla Polski przebieg granicy, milicja i wojsko litewskie opuściło większość Suwalszczyzny, ale umocniło się w Sejnach i sąsiednich miejscowościach. Z tą sytuacją nie chcieli zgodzić się Polacy stanowiący większość mieszkańców Sejn, a także ich rodacy z regionu, dlatego członkowie lokalnego konspiracyjnego Dowództwa Obrony Kresów Ziemi Suwalskiej pod kierownictwem por. Adama Rudnickiego postanowili wyzwolić Sejny i okoliczne miejscowości.
Rozwiązanie zbrojne
Powstanie rozpoczęło się przed świtem 23 sierpnia 1919 r. Po stronie polskiej walczyło ok. tysiąca żołnierzy pod formalnym dowództwem por. Rudnickiego; w polu powstaniem kierował ppor. Wacław Zawadzki. Po początkowym sukcesie powstańcy zostali zmuszeni do samodzielnego bronienia Sejn, gdyż polskie oddziały w tym momencie dopiero zbliżały się do Suwałk. Litwini otrząsnęli się z zaskoczenia i na kilka godzin odzyskali kontrolę nad miastem. Powstańcom udało się jednak odbić Sejny i odeprzeć kilkukrotne kontrataki wojsk litewskich. Walki zakończyły się 28 sierpnia wraz z przybyciem pierwszych oddziałów regularnego Wojska Polskiego.
***
Powstanie sejneńskie wymyka się jednoznacznej ocenie. Polskie zwycięstwo zostało okupione życiem poległych w walce 9 Litwinów oraz 37 Polaków. Wywołało po polskiej stronie euforię, po litewskiej – oburzenie i wolę kontynuowania walki. Z jednej strony powiększyło terytorium Polski i spełniło oczekiwania polskich mieszkańców, z drugiej przyczyniło się do pogrzebania szans organizowanego w tym czasie przez władze w Warszawie zamachu stanu na Litwie, który miał doprowadzić do zmiany rządu w Kownie na bardziej przyjazny Polsce. Było jednym z nielicznych udanych polskich powstań narodowych, ale jednocześnie wymierzone było przeciwko dawnym przyjaciołom, z którymi wspólnie przez wieki tworzyliśmy Rzeczpospolitą.