O terminie ludobójstwo (genocide) słyszał niemal każdy, o jego twórcy – polskim adwokacie żydowskiego pochodzenia – niewielu. W 2020 r. ukazała się pierwsza pełna biografia Rafała Lemkina pióra Ryszarda Szawłowskiego.
Biograf, ale nie tylko
Profesor Ryszard Szawłowski (ur. 1929) to wybitny polski prawnik, który po emigracji z Polski Ludowej zrobił karierę na Zachodzie, głównie w Kanadzie. Historykom znany jest przede wszystkim jako twórca pojęcia genocidum atrox (ludobójstwo ze szczególnym okrucieństwem) dotyczącego zbrodni wołyńskiej (ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego.) Od dekad bada postać Rafała Lemkina, czego uwieńczeniem jest jego biografia intelektualna wydana przez Wydawnictwo Akademickie Sedno.
Polscy prawnicy postulowali uznanie wojny agresywnej za zbrodnię międzynarodową, zaś w 1932 r. – po raz pierwszy na świecie – wprowadzono do polskiego kodeksu karnego zapis zakazujący propagandy wojennej.
Szawłowski skorygował wiele błędów i mitów dotyczących postaci Lemkina występujących zwłaszcza w pracach zagranicznych badaczy, od daty i miejsca urodzenia, usunięcia ze studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim, rzekomego udziału Lemkina w wojnie polsko-bolszewickiej czy antysemityzmu w II RP, co według niektórych badaczy skutkowało odejściem Lemkina z prokuratury państwowej. Autor sprostował także szereg zmyśleń pochodzących od samego Lemkina, który niekiedy sam ubarwiał swoją biografię.
O polskich prawnikach czasu II RP
Szawłowski w swojej książce pokazał, że Lemkin nie był samotną wyspą, tylko częścią polskiego środowiska prawniczego i to właśnie w nim narodził się pomysł penalizacji masowych zbrodni, tym samym przypomniał wielu wybitnych, a współcześnie zapomnianych polskich prawników, jak chociażby Emil Stanisław Rappaport. Polscy prawnicy postulowali uznanie wojny agresywnej za zbrodnię międzynarodową, zaś w 1932 r. wprowadzono do polskiego kodeksu karnego zapis zakazujący propagandy wojennej, co było pierwszym tego typu zakazem w skali świata.
Już w 1933 r. Lemkin profetycznie proponował wprowadzenie dwóch nowych kategorii zbrodni międzynarodowych: wandalizmu (niszczenia dóbr kultury) i barbarzyństwa (zniszczenia grup społecznych i narodowych). Obie zbrodnie były wymierzone nie tyle w jednostkę, ale w grupę społeczną, do której jednostka należała.
Już w 1933 r., po dojściu Hitlera do władzy w Niemczech, Lemkin profetycznie proponował wprowadzenie dwóch nowych kategorii zbrodni międzynarodowych: wandalizmu (niszczenia dóbr kultury) i barbarzyństwa (zniszczenia grup społecznych i narodowych). Obie zbrodnie były wymierzone nie tyle w jednostkę, ale w grupę społeczną, do której jednostka należała. Gdyby propozycja Lemkina została przyjęta, Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze miałby mocne i niekwestionowane podstawy prawne do wydawania wyroków. Jednak to dopiero II wojna światowa, zwłaszcza okupacja niemiecka w Polsce, była, jak to nazwał Szawłowski, „tragicznym akceleratorem” dla powstania pojęcia ludobójstwa.
Ludobójstwo nazwane po imieniu
Lemkinowi udało się uciec z okupowanej Polski przez Szwecję, Związek Sowiecki, Japonię do USA. Tam rozpoczął pracę na książką Rządy państw Osi w okupowanej Europie wydanej w Waszyngtonie w 1944 r. Po raz pierwszy zdefiniował w niej pojęcie ludobójstwa jako skoordynowanego procesu zmierzającego do zniszczenia grupy społecznej, narodowej, czy rasowej za pomocą szeregu działań. Wymienił osiem technik ludobójczych (ludobójstwo: polityczne, społeczne, kulturowe, religijne, biologiczne, fizyczne, ekonomiczne i moralne ). Wszystkie one zostały zastosowane w okupowanej Polsce.
Szawłowski pokazał, w jaki sposób determinacja jednego człowieka może zmienić los świata. To działania Lemkina były kluczowe dla opracowania, przyjęcia i ratyfikacji przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 9 grudnia 1948 r. Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, słusznie nazywanej konwencją lemkinowską. Kto jeszcze z naszych rodaków może poszczycić się podobnym osiągnięciem?
To działania Lemkina były kluczowe dla opracowania, przyjęcia i ratyfikacji przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 9 grudnia 1948 r. Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, słusznie nazywanej konwencją lemkinowską.
Klasyk nieznany w Ojczyźnie
Do tej pory znacznie więcej o Lemkinie napisano w języku angielskim niż polskim, w którym to języku o jego postaci i dorobku pisało zaledwie kilka osób (oprócz Szawłowskiego m.in. Adam Redzik, czy Marek Kornat). Paradoksalne bardziej jest on znany na Zachodzie niż w Polsce. Jego nazwiska nie znajdziemy w żadnym polskim podręczniku historii. Polski uczeń dowie się o ludobójstwie niemieckim, sowieckim, czy ukraińskim (czasami ignorując zasadnicze różnice między nimi), dokonywanym na polskiej ludności cywilnej, ale nie będzie wiedział, kto stworzył ten termin.
W panteonie polskich bohaterów narodowych dominują żołnierze i osoby, które z bronią w ręku walczyły o niepodległość Polski. Niewiele jest tam osób nienoszących mundurów. Trudno mieć wątpliwości, że powinien do niego także należeć pacyfista – Rafał Lemkin. Ilekroć piszemy o polskim doświadczeniu w XX wieku, i używamy pojęcia ludobójstwo, powinniśmy pamiętać o jego twórcy.
Mimo że praca Szawłowskiego nie wyczerpuje tematu (zabrakło w niej m.in. zauważenia działań Instytutu Pileckiego w celu badania życia i dzieł Lemkina oraz jego popularyzacji), jest to jednak najlepsza jak do tej pory książka o tym polskim prawniku. Nie dziwi więc przyznanie jej nagrody KLIO. Jak najszybciej powinna zostać przetłumaczona na język angielski, zaś krótka notka o twórcy pojęcia genocydu powinna trafić do podręczników historii.