Urodził się 16 sierpnia 1917 r. w miejscowości Bukowina położonej nieopodal Niska. Po ukończeniu gimnazjum w Nisku w 1935 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu. W obliczu wybuchu wojny, 10 września 1939 r., przyjął święcenia kapłańskie. Pierwszą placówką duszpasterską, na którą został skierowany, była parafia pw. św. Wojciecha w Bielinach koło Niska. Pełnił w niej posługę jako wikariusz do 20 maja 1942 r.
We wrześniu 1945 r. ks. Skalny został informatorem i członkiem Rady WiN Nisko. Osobą, z którą współpracował, pozostawał jego dawny szkolny kolega, Kazimierz Moskal ps. „Budulski”, kierownik Rady WiN Nisko.
Wspierał tam prowadzoną przez siostry dominikanki kuchnię dożywiającą dzieci oraz wysiedleńców z Poznańskiego. W realiach wojennych w sposób praktyczny realizował nakaz miłości bliźniego, współpracując w tym dziele z księciem Piotrem Czartoryskim (1909 – 1993). Osobiście zbierał na rzecz wspomnianej kuchni żywność wśród okolicznej ludności. Innym polem jego troski pozostawały dzieci, które nauczał w szkółce parafialnej. W międzyczasie od stycznia do marca 1942 r. był tzw. substytutem zastępującym proboszcza w parafii Kurzyna Mała.
Działalność w podziemiu
Od 1942 r. ks. Skalny – według informacji zdobytych przez aparat bezpieczeństwa - był żołnierzem Armii Krajowej. Obowiązek wobec Ojczyzny realizował równolegle z posługą duszpasterską w parafii w Rozwadowie, gdzie od 20 maja 1942 r. był wikariuszem.
We wrześniu 1945 r. ks. Skalny został informatorem i członkiem Rady WiN Nisko. Osobą, z którą współpracował, pozostawał jego dawny szkolny kolega, Kazimierz Moskal ps. „Budulski”, kierownik Rady WiN Nisko. Od wiosny 1946 r. przekazywał on ks. Skalnemu – najprawdopodobniej – w celu dalszego kolportażu egzemplarze ówczesnej podziemnej prasy w postaci pism: „Ku Wolności” oraz „Orzeł Biały”. Jego następca, Jan Kaszowski ps. „Niwiński” (osoba niezidentyfikowana przez UB) – kolejny kierownik Rady WiN Nisko, dostarczał ks. Skalnemu konspiracyjną prasę. Dodatkowo wikarówka w Rozwadowie stała się miejscem spotkań, podczas których ks. Skalny omawiał z działaczami WIN kwestie związane ze zbliżającym się referendum (rozpisano je na 30 czerwca 1946 r.), a potem z wyborami parlamentarnymi, przypadającymi na 19 stycznie 1947 r.
W trakcie tych rozmów omawiano także sprawy związane z funkcjonowaniem ówczesnych ugrupowań politycznych. Zazwyczaj odbywały się one z miesięczną częstotliwością. Przesłuchiwany przez UB Kazimierz Moskal przyznał, że spotykając się z ks. Skalnym miał nadzieję, że będzie on
„inspirował poglądy nielegalnej organizacji między ludność”.
Wyraził się też, że podczas tych spotkań
„o PPR mówiliśmy, że jest to partia komunistyczna działająca pod rozkazami Moskwy”.
Moskal w trakcie przesłuchań próbował też bronić ks. Skalnego i przekonywać, że jego rozmowy z nim „nie dawały żadnej wartości” i że nie dawał mu
„żadnych poleceń dotyczących nielegalnej organizacji”.
Moskal – podobnie jak i ks. Skalny – początkowo utrzymywali też, że ich kontakty posiadały charakter towarzyski.
Kilka miesięcy po sfałszowanych wyborach parlamentarnych, 21 sierpnia, 1947 r. ks. Skalny został przeniesiony na stanowisko wikariusza do parafii w Rzeszowie. Tutaj, 26 lutego 1948 r., został aresztowany przez UB w ramach akcji „likwidacji” rzeszowskiego Wydziału WIN.
Aresztowanie i proces
Wielokrotnie przesłuchiwany przez funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie (m.in. przez ppor. Mariana Pietruchę, chor. Stanisława Olejniczaka, chor. Ignacego Pacię) został oskarżony o
„przynależność do nielegalnej organizacji WIN i kolportowanie nielegalnej prasy”.
Został uwięziony w areszcie WUBP w Rzeszowie (od 26 lutego 1948 r.), a potem w więzieniu na rzeszowskim zamku. Podczas rozprawy głównej, prowadzonej przez Wojskowy Sąd Rejonowy (WSR), w Rzeszowie 25 czerwca 1948 r. ks. Skalny wskazywał, iż jest sympatykiem PSL. Przekonywał, że po przeczytaniu podziemną prasę niszczył, nikomu jej nie przekazując. Starał się też argumentować, że „o żadnym WiN nie było mowy”, a wspomniane gazety można określić jako pisma
„o nastawieniu pro–PSL-owskim”.
Utrzymywał nawet, że był przekonany,
„że jest to nieoficjalna prasa PSL”.
W trakcie tej samej rozprawy ks. Skalny zeznał, że „na rozprawie i w śledztwie odczytano zeznania”, które zostały na nim wymuszone i są niezgodne z prawdą. Nie zważając na to, 28 czerwca 1948 r. WSR w Rzeszowie pod przewodnictwem kpt. Oswalda Sznepfa skazał go na 4 lata więzienia oraz utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na rok i przepadek mienia. Ks. Skalny opuścił więzienie 28 czerwca 1948 r. na podstawie ustawy o amnestii z 22 lutego 1947 r. Pozostawał w złej kondycji psychiczno-fizycznej.
Po ciężkich przeżyciach wojennych psychicznie załamany
Po krótkiej przerwie, powodowanej stanem zdrowia, w końcu lipca 1948 r. został wikariuszem w Sokołowie Małopolskim. Później był jeszcze wikarym i katechetą w Sanoku (do 7 listopada 1951 r.), wikarym kolejno w Strzyżowie (7 listopad 1951 – 15 lipiec 1952), Rudnej Wielkiej (16 lipiec 1952 – wrzesień 1954). W sprawozdaniu skierowanym do Kurii Biskupiej w Przemyślu 4 września 1954 r. ks. proboszcz Antoni Olejnik napisał:
„W parafii Rudna Wielka pracuje jako wikariusz ks. Władysław Skalny. Jako kapłan wzorowy, lecz po ciężkich przeżyciach wojennych psychicznie załamany”.
Ze względu na kłopoty zdrowotne ks. Skalny pozostawał rezydentem i katechetą w parafii farnej w Rzeszowie, potem także katechetą działającym na terenie utworzonej w 1969 r. parafii cywilno-wojskowej pw. Matki Bożej Królowej Polski w Rzeszowie. W parafii farnej jako rezydent pracował także z zaangażowaniem w kancelarii parafialnej.
Wielokrotnie przesłuchiwany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego został oskarżony o „przynależność do nielegalnej organizacji WIN i kolportowanie nielegalnej prasy”.
W prowadzonej teczce ewidencji operacyjnej księdza (tzw. TEOK) przez Departament IV SB MSW odnotowano, iż ks. Władysław Skalny w marcu 1976 r. „nie brał udziału w głosowaniu do Sejmu”, a dwa lata później w lutym 1978 r. w „wyborach” do Rad Narodowych.
28 czerwca 1977 r. bp Ignacy Tokarczuk ordynariusz diecezji przemyskiej
„w uznaniu za ofiarną i owocną pracę duszpasterską nad dziećmi i młodzieżą na terenie parafii farnej w Rzeszowie”
odznaczył ks. Skalnego przywilejem używania rokiety i mantoletu na wzór kanoników Kapituły Katedralnej.
Stan zdrowia ks. Skalnego pogorszył się znacznie w nocy z 28 na 29 grudnia 1984 r. Pomimo udzielonej mu pomocy szpitalnej zmarł 29 grudnia 1984 r. na zawał serca w Rzeszowie. Jego pogrzeb odbył się 2 stycznia 1985 r. na cmentarzu w Wilkowyi. Uczestniczył w nim bp Bolesław Taborski sufragan diecezji przemyskiej, ponad 50 księży oraz wielu mieszkańców Rzeszowa.
* * *
Po ponad 70 latach od niesłusznego skazania, 7 grudnia 2020 r. Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie wniósł o uznanie za nieważny wyrok byłego Wojskowego Sądu Rejonowego w Rzeszowie z dnia 28 czerwca 1948 r. w części dotyczącej Władysława Skalnego wskazując, że
„czyn za jaki został on skazany miał związek z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, gdyż organizacja WiN bez wątpienia taką działalność prowadziła”.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie III Wydział Karny Odwoławczy postanowieniem z 15 marca 2021 r. stwierdził nieważność wymienionego powyżej wyroku uzasadniając, że
„Władysław Skalny był w rzeczywistości działaczem niepodległościowym, a prowadzone przeciwko niemu postepowanie karne stanowiło represje ze strony ówczesnych organów ściągania i wymiaru sprawiedliwości w związku z jego działalnością motywowaną chęcią pomocy tym, którzy walczyli o niepodległy byt Państwa Polskiego”.