Wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości, na początku 1919 r., zgłosił się do tworzonego Wojska Polskiego i brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej.
Mikołaj Nycz był podoficerem Wojska Polskiego i komendantem Związku Strzeleckiego w Iwoniczu. Po rozpoczęciu działań wojennych we wrześniu 1939 r. wraz ze swymi podkomendnymi zabezpieczał okoliczne obiekty sanatoryjne, pełniąc służbę patrolową, wartowniczą i porządkową.
Po zajęciu Iwonicza przez oddziały Wehrmachtu, i nastaniu okupacji niemieckiej, tworzył w tej miejscowości tajne struktury Organizacji Orła Białego (OOB), którą w połowie 1940 r. podporządkowano Związkowi Walki Zbrojnej (ZWZ).
W sierpniu 1940 r. aresztowany w Krośnie, więziony był w Jaśle, Tarnowie, a następnie w KL Auschwitz, gdzie został przez Niemców zamordowany.
Niewiele wiadomo o jego dzieciństwie, młodości i przebiegu służby wojskowej. Z dostępnych informacji i nielicznych dokumentów wynika, że Mikołaj Nycz urodził się 6 grudnia 1900 r. w Iwoniczu, w rodzinie chłopskiej o patriotycznych tradycjach, jako syn Szymona i Marianny. Tam miał ukończyć szkołę powszechną i praktykować w zawodzie szewskim.
W służbie Polsce
Wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości, na początku 1919 r., zgłosił się do tworzonego Wojska Polskiego i brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej w latach 1919–1921, podczas której za swoje zasługi bojowe awansował do stopnia sierżanta. Brak jednak dokumentów to potwierdzających. Z tego okresu zachowała się tylko prezentowana powyżej fotografia.
Z końcem 1922 r. przydzielony został do 1. kompanii 10. Batalionu Sanitarnego w Przemyślu, gdzie prawdopodobnie służył jeszcze w 1923 r., kiedy to został zdemobilizowany.
Powrócił wówczas do rodzinnego Iwonicza. Tam trudnił się pracą na roli, pomagając starszemu bratu Wiktorowi, a później prowadził własne, dwumorgowe gospodarstwo rolne. Dorabiał jako szewc w zakładzie Jana Deręga i sezonowo (od maja do września) w miejscowym uzdrowisku, obsługując urządzenia zdrojowe – saturatory.
Od połowy lat 20. XX w. działał w Związku Strzeleckim w Iwoniczu. Początkowo był dowódcą drużyny w Iwoniczu, a od 1937 r. komendantem Związku w tej miejscowości. Patronat nad iwonickim „Strzelcem” sprawował w tym czasie 2. Pułk Strzelców Podhalańskich z Sanoka.
Od połowy lat dwudziestych XX w. działał w paramilitarnej organizacji społeczno-wychowawczej Związek Strzelecki (ZS) w Iwoniczu, którego prezesem był lekarz i oficer rezerwy dr Józef Aleksiewicz. Początkowo był dowódcą drużyny w stopniu drużynowego ZS w Iwoniczu, a od 1937 r. komendantem ZS w tej miejscowości. Patronat nad iwonickim „Strzelcem” sprawował w tym czasie 2. Pułk Strzelców Podhalańskich z Sanoka.
W sierpniu 1939 r. poprowadził ostatnią przed wybuchem wojny defiladę iwonickiego strzelca. Po rozpoczęciu działań wojennych, wspólnie z mjr Aleksiewiczem i swoimi podkomendnymi, niezmobilizowanymi rezerwistami oraz Policją Państwową, zabezpieczał okoliczne obiekty sanatoryjne, pełniąc służbę patrolową, wartowniczą i porządkową w Iwoniczu i okolicy.
Cena konspiracji czy przypadkowe nieszczęście?
Po zajęciu Iwonicza przez oddziały Wehrmachtu, wraz z nastaniem okupacji niemieckiej, jako podoficer WP i ZS tworzył w Iwoniczu oraz okolicy oparte na członkach ZS tajne struktury konspiracji niepodległościowej – najpewniej w ramach OOB, która w czerwcu 1940 r. weszła w skład ZWZ. Uczestniczył w tworzeniu szlaków kurierskich na Słowację (i dalej na Węgry) dla oficerów, podoficerów i żołnierzy WP udających się do tworzonej we Francji Armii Polskiej. Nie jest wykluczone, że osobiście, jako kurier, przeprowadzał przez granicę na stronę słowacką.
Wraz z nastaniem okupacji niemieckiej uczestniczył w tworzeniu szlaków kurierskich na Słowację (i dalej na Węgry) dla oficerów, podoficerów i żołnierzy WP udających się do tworzonej we Francji Armii Polskiej. Nie jest wykluczone, że osobiście, jako kurier, przeprowadzał przez granicę na stronę słowacką.
Z zachowanych dokumentów wynika, że przed 24 sierpnia 1940 r. został zatrzymany podczas łapanki na stacji kolejowej w Krośnie i miał być wywieziony na roboty przymusowe do III Rzeszy.
W krośnieńskiej placówce gestapo mógł został rozpoznany jako poszukiwany przedwojenny podoficer WP i aktywny działacz „Strzelca”. To wystarczyło, aby być podejrzanym przez gestapo o działalność dywersyjną i konspiracyjną.
Przetrzymywany był w więzieniu w Jaśle, w Tarnowie, a następnie, przed 8 października 1940 r., przetransportowany został do tworzonego w Oświęcimiu obozu koncentracyjnego, gdzie otrzymał numer 5756.
Przebywał tam tylko kilka tygodni, ponieważ zmarł 10 listopada 1940 r. Istnieją dwie wersje przyczyny jego śmierci. Pierwsza mówi o tym, że został zakatowany przez obozowych kapo, co było bezpośrednią przyczyną jego zgonu (oświadczenie świadka, współwięźnia obozowego Wiktora Sucha). Druga (już oficjalna, niemiecka) mówi, że przyczyną śmierci było zapalenie płuc.
Na początku stycznia 1941 r. niemieckie władze obozu poinformowały rodzinę o jego śmierci i możliwości wykupienia urny z jego prochami po uiszczeniu stosownej opłaty.
Tak też się stało i rodzina otrzymała urnę z jego prochami oraz rzeczy osobiste. Jego pogrzeb odbył się 20 kwietnia 1941 r. z udziałem wielu mieszkańców Iwonicza i byłych jego podkomendnych, stając się patriotyczną manifestacją. Pochowany został na cmentarzu parafialnym w Iwoniczu. Nie zdążył założyć rodziny. Był kawalerem.