Wszystkie narodowości w wielokulturowej Łodzi dbały o kształcenie młodzieży zgodne z zasadami własnej kultury i wyznania. W latach 20. XX w. Towarzystwo Żydowskich Szkół Średnich (później Towarzystwo Szkół Żydowskich), które prowadziło w Łodzi trzy gimnazja polsko-hebrajskie, rozpoczęło przygotowania do stworzenia nowej szkoły. W tym celu, w latach 1924–1935, zakupione zostały działki od Salomona Liebensztejna, Lejba Liebensztejna, Jakóba Hertza, Wolfa, Abrama, Moryca i Anny Lipszyców, Leonii Wolfiszowej oraz Ludwika Cukiera, zlokalizowane przy al. Karola Anstadta w pobliżu Parku Helenów (założonego w latach 80. XIX przez rodzinę Anstadtów). Na zakupionych gruntach, na koszt TSŻ, wybudowany został w pod koniec lat 30. ubiegłego wieku nowoczesny budynek szkolny.
Projekt gmachu inspirowany był założeniami szkoły Bauhausa – powstałej w Weimarze uczelni rzemieślniczo-artystycznej i prezentowanego przez nią kierunku architektonicznego rozwijającego się w ramach niemieckiego modernizmu. Żydowska szkoła miała po raz pierwszy przyjąć uczniów w roku szkolnym 1939–1940. Nie doszło jednak do tego, gdyż w konsekwencji niemieckiej napaści na Polskę, 9 września 1939 r. do Łodzi wkroczyły wojska okupacyjne.
Siedziba gestapo
Nowy, solidny budynek posiadający zaplecze garażowe i magazynowe, wzbudził zainteresowanie Niemców. 10 września 1939 r. został on zajęty przez 2. oddział III Specjalnej Grupy Operacyjnej Policji Bezpieczeństwa (Einsatzgruppe III Sicherheitspolizei) pod dowództwem SS-Sturmbannführera Fritza Liphardta. Oddział stacjonował tam krótko. Już 7 listopada 1939 r. posesję (na ulicy przemianowanej w tym czasie na Gardestrasse) przejęła na swoją siedzibę niemiecka Tajna Policja Państwowa (Geheime Staatspolizei), której pierwszym szefem w Łodzi był Gerhard Flesch. Pod numerem 7 znajdowały się biura i pokoje przesłuchań, a w piwnicach cele dla aresztowanych. W sąsiednich budynkach zorganizowano mieszkania dla funkcjonariuszy. Tak w swoich wspomnieniach odnotował to Roman Zygadlewicz „Zawor” żołnierz AK Okręgu Łódzkiego:
„Gestapo ulokowało się w kompleksie wzniesionych w okresie międzywojennym, przylegających do siebie czterech budynków przy krótkiej, wysadzanej kasztanami alei Anstadta, między ulicami Pomorską a Północną. Wyloty ulicy (…) były zamknięte zasiekami z drutu kolczastego i kontrolowano je wystawionymi tam posterunkami. Wejście do Gestapo prowadziło przez wartownię umieszczoną w skrajnym budynku od ul. Północnej” 1.
Gestapo mieściło się tam do końca okupacji niemieckiej.
Siedziba komunistycznej bezpieki
Po wkroczeniu do miasta wojsk sowieckich 19 styczniu 1945 r., budynek został zajęty przez komunistów „na cele użyteczności publicznej”. Posesję oddano na siedzibę Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego (WUBP), kierowanego przez Mieczysława Moczara. Gmach nie został zniszczony w czasie działań wojennych, był odizolowany od innych zabudowań, a przede wszystkim przystosowany już do przetrzymywania więźniów. Nazwa al. Anstadta, do której powrócono w 1945 r., trzy lata później została zmieniona na ul. 19 Stycznia.
W przyległych do posesji pod nr 7 budynkach znajdowały się pomieszczenia kancelaryjne i mieszkania funkcjonariuszy UB. Dla większego odizolowania budynku, z obu stron ulica była zagrodzona szlabanami, przy których stały budki wartownicze. Na tyłach urzędu ulokowano stację benzynową, garaże i komórki. Po wejściu do budynku głównego trafiało się do wartowni. Petenci mieli dostęp tylko do parteru. Do pomieszczeń na pierwszym i drugim piętrze, odgrodzonych barierką i kolejnym posterunkiem, wejść mogli wyłącznie funkcjonariusze UB. W piwnicach, podobnie jak w okresie okupacji niemieckiej, znajdowały się cele dla aresztowanych. WUBP, od grudnia 1954 r. przemianowany na Wojewódzki Urząd do spraw Bezpieczeństwa Publicznego, mieścił się tam do listopada 1956 r.
W latach 1945–1956 w budynku przy al. Anstadta 7 oraz w pobliskim areszcie przy ul. Sterlinga 16, więziono i przesłuchiwano byłych żołnierzy AK i NSZ oraz powojennej konspiracji niepodległościowej, np. Ruchu Oporu Armii Krajowej (m.in. mjr. Adama Trybusa „Gaja” i Adolfa Netzla), Konspiracyjnego Wojska Polskiego (m.in. kpt. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”) oraz członków Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość (m.in. Zbigniewa Zakrzewskiego „Bryłę”). Aresztowanych poddawano tam okrutnym przesłuchaniom. Jak wspominał Czesław Stachura – funkcjonariusz WUBP współpracujący z WiN, który sam później stracił życie w celi w piwnicach tego budynku:
„«Warszyc» miał poodbijane nerki i stopy od bicia, nogi [...] całe we krwi i owinięte w gałganach”.
Więziony był tam również o. Tomasz Rostworowski, wybitny kapłan, duszpasterz młodzieży akademickiej w Łodzi, skazany za „deprawacje młodzieży i działalność antypaństwową”.
Z tego pilnie strzeżonego budynku w 1945 r. zbiegł młody więzień – Tadeusz Wyrwa, były partyzant Armii Krajowej z Kielecczyzny, który następnie przedostał się na Zachód i został wybitnym historykiem. Po jego ucieczce wzmocniono zabezpieczenie budynku.
***
Pierwsze lata po opuszczeniu gmachu przez urząd bezpieczeństwa nie są dobrze udokumentowane. W 1957 r. wprowadziło się do niego Przedsiębiorstwo Projektowania Budownictwa „Miastoprojekt – Łódź”. Stało się to nie później niż w marcu 1957 r., co potwierdza artykuł w „Głosie Robotniczym” informujący o zmianie lokalizacji przedsiębiorstwa. Choć jako oficjalną datę przeniesienia siedziby podaje dzień 21 czerwca 1957 r.
W 1959 r. budynek przy ul. 19 Stycznia 7 zajęła Szkoła Podstawowa nr 98. A następnie od 1979 r. XII Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Wyspiańskiego, które mieści się tam do chwili obecnej.
W 1990 r. ulicy przy wrócono nazwę al. Karola Anstadta, zaś 12 grudnia 2009 r. naprzeciwko szkoły odsłonięty został Pomnik Ofiar Komunizmu z lat 1918-1989, poświęcony między innymi tym, którzy cierpieli i tracili życie w budynku pod numerem 7.
Tekst powstał m.in. w oparciu o materiał zgromadzony wspólnie z Pawłem Spodenkiewiczem
1 R. Zygadlewicz „Zawor”, Na cichym froncie. Relacja z działalności konspiracyjnej w Łodzi 1939-1945, red. T. Toborek, J. Żelazko, Łódź –Warszawa 2018, s. 250.