Mieści się on przy drodze z Lisowa do Woli Morawickiej. Na jego obszarze w czasie II wojny światowej odbywały się zarówno egzekucje pojedyncze, jak i masowe. Zbrodni dokonywała głównie żandarmeria niemiecka z Kielc. Ofiary z więzienia w Kielcach przewożono na miejsce straceń samochodami ciężarowymi.
Miejsce straceń
W lesie koło Lisowa Niemcy rozstrzeliwali głównie żołnierzy Armii Krajowej (AK) i Batalionów Chłopskich (BCh) pochodzących z różnych części dystryktu Radom. Egzekucje odbywały się przeważnie w godzinach popołudniowych oraz wieczornych. W celu ukrycia śladów zbrodni, na miejscu straceń Niemcy sadzili drzewka. Wieść o egzekucjach dokonywanych w lesie koło Lisowa szybko rozeszła się wśród jego mieszkańców. Świadkiem jednej z nich, która odbyła się latem 1942 r., był Jan Grudziński:
„(…) Byłem też przypadkowym świadkiem egzekucji, jak żandarmi z Kielc przywieźli pełny samochód Polaków do lasu koło Lisowa i tu rozstrzelali ich. Egzekucji tej dokonywali żandarmi z Kielc, bo od Kielc przyjechał samochód z tymi ludźmi. Zostało zastrzelonych około 20-tu Polaków, mężczyzn i zostali pochowani w zbiorowej mogile. Przed odjazdem Niemcy dokładnie uporządkowali teren i nawet posadzili kilkuletnie jodełki, sosny i przysypali ściółką leśną”.
Jerzy Gorgosz „Orkan”
Jedna z większych egzekucji w lesie koło Lisowa miała miejsce 27 listopada 1943 r. Niemcy rozstrzelali wówczas co najmniej 14 osób – głównie żołnierzy Batalionów Chłopskich i Armii Krajowej. Jedną z ofiar egzekucji był Jerzy Gorgosz „Orkan”, członek komórki wywiadu Związku Walki Zbrojnej-Armii Krajowej w Chmielniku. W 1942 r. komórka przekształciła się w Grupę Szturmową Szarych Szeregów. Jej żołnierze zbierali informacje o działalności Niemców oraz osób z nimi współpracujących, prowadzili ponadto akcje dywersyjno-sabotażowe. Mieszkanie „Orkana” oraz restauracja, którą prowadził wraz z żoną Aleksandrą, były skrzynką kontaktową ZWZ-AK na trasie Busko-Zdrój-Kielce, Kielce-Pińczów oraz Kielce-Szydłów.
Pod koniec września 1943 r. Gorgosz odwiedził miejsce postoju oddziału por. Mariana Sołtysiaka „Barabasza”. Dokładna data aresztowania „Orkana” nie jest znana. Studiując część źródeł można wywnioskować, że Niemcy aresztowali go po jego powrocie do Chmielnika. Część zaś podaje, że Gorgosza aresztowano w drugiej połowie listopada 1943 r. we własnym mieszkaniu. Nie podlega wątpliwości fakt, że „Orkana” przewieziono do więzienia w Kielcach przy ul. Zamkowej, gdzie został poddany brutalnemu śledztwu. Nikogo nie zdradził. Niemcy rozstrzelali go 27 listopada 1943 r. w lesie pod Lisowem. Po egzekucji na miejsce zbrodni udała się żona Gorgosza wraz z żołnierzami AK, m.in. z Bronisławem Pałygą:
„Mogiłę można było łatwo rozpoznać, choć nie była oznaczona żadnym kopczykiem, gdyż ziemia wówczas była zmarznięta, a w tym miejscu była zruszana. W mogile znaleźliśmy zwłoki 14-tu mężczyzn. Gorgoszowa rozpoznała swojego męża, poza tym inni obecni rozpoznali niejakiego Kuśmierczyka z Suliszowa i Leszczyńskiego z okolic Stopnicy. Żony wszystkich trzech potajemnie zabrały zwłoki, pozostałych 11-tu również ktoś odkopał i zabrał, ale nie wiem kto”.
Ciało Gorgosza pochowano na cmentarzu parafialnym w Lisowie. 30 marca 1946 r. przeniesiono je na cmentarz przy ul. Ściegiennego w Kielcach.
Karol Kuczmierczyk i Stanisław Małkowski
W egzekucji 27 listopada 1943 r. Niemcy rozstrzelali również 35-letniego urzędnika Zarządu Miejskiego – Karola Kuczmierczyka, a także 32-letniego pracownika Izby Skarbowej w Busku-Zdroju Stanisława Małkowskiego. Tego ostatniego Niemcy aresztowali 20 października 1943 r. pod zarzutem przynależności konspiracyjnej. Tego samego dnia przewieziono go do więzienia w Kielcach przy ul. Zamkowej, gdzie przebywał ponad miesiąc. Kilka dni po egzekucji na miejsce zbrodni udała się żona Małkowskiego oraz jego matka (imiona nieustalone). Jego zwłoki złożyły do trumny, którą zakopały w odległości kilkudziesięciu metrów od miejsca egzekucji. Ciało Małkowskiego przewieziono na cmentarz parafialny w Busku-Zdroju 9 września 1945 r.
Jan Morycz „Sęk”
Ofiarą egzekucji z 27 listopada 1943 r. był ponadto żołnierz Batalionów Chłopskich – Jan Morycz „Sęk”. W BCh pełnił wiele funkcji: szefa sztabu Powiatowej Komendy Batalionów Chłopskich, komendanta III rejonu BCh – Północ oraz zastępcy komendanta powiatowego BCh. W jego mieszkaniu przy ul. Wschodniej 16 (obecnie Batorego) w Busku-Zdroju mieścił się punkt kontaktowy. 21 października 1943 r. został aresztowany przez żandarmerię niemiecką z Buska-Zdroju:
„W dniu 21 października 1943 r. przyjechaliśmy na motorze do Buska, by odwiedzić nasze mieszkanie, zasięgnąć języka i wieczorem wyjechać na wieś. W Busku ostrzeżono Janka, że jest umieszczony na liście osób przewidzianych do aresztowania przez Gestapo. Zostaliśmy jednak na noc w Busku. Janek czuł się zmęczony, przyrzekł mi, że wyjedzie we wczesnych godzinach rannych. I rzeczywiście, po krótkim odpoczynku wyszedł z mieszkania z zamiarem wyjazdu na wieś. Jednak gdzieś po godzinie wrócił twierdząc, że prawdopodobnie chciano go nastraszyć, bo w mieście spokój. Naraz dom obstawiło Gestapo. Próba ucieczki już się nie udała. Po gruntownej, trwającej trzy godziny rewizji, gestapowcy zabrali Janka z sobą”.
Morycza osadzono w więzieniu przy ul. Zamkowej w Kielcach, gdzie przebywał ponad miesiąc. Pod koniec listopada 1943 r. został zamordowany.
***
Zbrodnie niemieckie dokonywane na obszarze lasu koło Lisowa upamiętnia pomnik znajdujący się przy drodze z Lisowa do Woli Morawickiej. Widnieje na nim tabliczka o następującej treści:
„Pamięci partyzantów polskich rozstrzelanych przez gestapo w latach 1939 - 45. Społeczeństwo Lisowa w XX-lecie PRL”.