Proszę czekać,
trwa ładowanie strony...

Wolne Związki Zawodowe Pomorza Zachodniego

Autor: Marta Marcinkiewicz 2019

Druga połowa lat siedemdziesiątych XX w. to czas, kiedy robotnicy nie mieli już złudzeń co do tego, że partia, mająca w nazwie określenie „robotnicza”, nie tylko daleka jest od ich codziennych problemów, ale wręcz jest gotowa użyć wobec nich pałek, jeśli uzna, że pracownicze oczekiwania idą zbyt daleko.

 

Podporządkowana władzom Centralna Rada Związków Zawodowych, mimo iż była organizacją masową, nie reprezentowała robotników, de facto pełniła funkcje polityczne. Wprawdzie organizacje partyjne w zakładach pracy wciąż miały się dobrze, a robotnicy nie tylko zapisywali się do partii, ale nawet uczestniczyli w kompromitujących masówkach, np. potępiających w 1976 r. „warchołów z Ursusa i Radomia”, działania te jednak coraz rzadziej były dobrowolne. Konsumpcyjny optymizm z początku „dekady Gierka” odszedł w zapomnienie, a kolejne plany gospodarcze i obietnice nie robiły już wrażenia. Coraz powszechniejsze stawały się za to informacje o powstaniu opozycji demokratycznej, o działalności Komitetu Obrony Robotników czy Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Współpraca pojedynczych osób z KOR i ROPCiO wkrótce zaowocowała stworzeniem organizacji stricte robotniczej, niezależnej od władz PRL.

 

Pobierz