Współredagowała napływające z zakładów postulaty strajkowe, prowadziła modlitwy pod bramą nr 2, które niosły otuchę i strajkującym, i mieszkańcom Trójmiasta. W wolnej Polsce zajęła się pomocą dla najbardziej potrzebujących – pracowała jako terapeutka w zakresie uzależnień i przemocy w rodzinie, prowadziła warsztaty dla rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych. „Życie bez wartości nie ma sensu. Nie możemy się na to godzić” – mawiała.