Proszę czekać,
trwa ładowanie strony...

„Przystanek Historia” w Polskim Radio – 24 listopada 2021 r.

2021

Audycja została wyemitowana w środę, 24 listopada 2021 r., w Programie I Polskiego Radia.

 

Ślązak, ks. Jan Macha, który wierność Kościołowi i Polsce w czasie okupacji niemieckiej przypłacił życiem, od 20 listopada jest nowym polskim błogosławionym. W kwietniu 1942 r. ks. Machę skazano za udzielenie pomocy materialnej polskim rodzinom na karę śmierci.


Syn Śląska

Święcenia kapłańskie przyjął wiosną 1939 roku w Katowicach. Od początku wojny organizował pomoc na Śląsku. Potrzebujących wspierał materialnie, potajemnie udzielał ślubów, uczył religii, ale przede wszystkim pomagał rodzinom Polaków prześladowanych, mordowanych i więzionych. 3 grudnia 1942 został stracony przez zgilotynowanie. – To zbrodnia jedna z wielu. W czasach okupacji głowę na gilotynie położyło wielu członków ruchu oporu – mówi prokurator Ewa Koj (Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Katowicach). Z dostępnych materiałów wynika jednak, że ks. Macha był jedynym duchownym, który zginął w ten sposób. – Przynajmniej w rejencji katowickiej – słyszymy.

Jan Macha wywodził się z Chorzowa. Mieszkańcy tego miasta, twardo sprzeciwili się wkraczającym do Polski wojskom Wehrmachtu. – W Chorzowie, w pierwszych dniach września aresztowanych zostało wielu powstańców śląskich. Po torturach, na rozkaz wywiezieni zostali do więzienia w Katowicach, a następnie do lasu palmirskiego, gdzie ich stracono – tłumaczy gość audycji. Rodziny ofiar pozostawały bez środków do życia, ksiądz Macha postanowił więc nieść im bezinteresowną pomoc. – To, jak wielu ludzi wokół niego się skupiło, zwróciło uwagę dowódców komórki ZWZ na Śląsku – dodaje ekspert. Organizacja księdza Jana Machy została ostatecznie wcielona w struktury ZWZ, jako opieka społeczna.


Na przekór represjom

Choć niemiecki terror panował na całych ziemiach polskich, to mieszkańcy Śląska doświadczali go szczególnie mocno. Przyczyną mogła być chęć odwetu okupanta za organizowanie na tym terenie kolejnych powstań, a także za plebiscyt w wyniku którego oderwano część regionu od Niemiec. – Celem wkraczających wojsk niemieckich było zlikwidowanie tzw. przywódczej inteligencji. To się nie udało – zwraca uwagę prokurator Ewa Koj. Ruch oporu na Śląsku funkcjonował nawet pomimo masowych aresztowań.

Te masowe aresztowania były możliwe dzięki napiętej sytuacji na Śląsku. Inwigilacja była łatwiejsza, gdyż Niemcom na swoich sąsiadów donosili ci, którzy np. mieli poczucie przynależności do narodu niemieckiego. – Na Śląsku, teren do konspiracji był bardzo trudny. Praktycznie za każdym razem te podejmowane działania, skazane były na niepowodzenie – mówi gość „Przystanku Historia”. Mimo wszystko, w miejscu rozbijanych komórek powstawały nowe. Duch w Polakach nie ginął, a ruch oporu funkcjonował praktycznie do roku 1945.


Bez rozliczenia

Śledztwo prowadzone przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Katowicach wykazało, że oprawcy duchownego i jego współpracowników żyli nie tylko nie ponosząc żadnej kary, często wręcz pełnili ważne funkcje w Republice Federalnej Niemiec. Jeden z katów, po wojnie był wysokim urzędnikiem Ministerstwa Sprawiedliwości w Badenii-Wirtembergii.

Prokurator oskarżający duchownego był natomiast dyrektorem jednego z sądów krajowych. – Wymiar sprawiedliwości tych ludzi nie dosięgnął. Oni mają na sumieniu nie tylko Jana Machę, ale wielu innych członków ruchu oporu – nie ma wątpliwości prokurator Ewa Koj. To nie jedyny dowód na to, że Niemcy nie do końca rozliczyły się ze zbrodniami wojennymi i tymi, którzy je popełniali.


Poza tym w audycji:

- „Kwestia polska" na sowieckiej Białorusi – ekspert: prof. Jan Szumski (dyrektor Biura Badań Historycznych IPN). Na sowieckiej Białorusi, najsilniej zrusyfikowanej i zsowietyzowanej ze wszystkich nierosyjskich republik ZSRS, pozostało po operacji ekspatriacyjnej ponad pół miliona Polaków. Stanowili oni największą grupę naszych rodaków w Związku Sowieckim. Ta polska mniejszość nie istniała jednak ani w przestrzeni publicznej, ani w przekazie propagandowym, ani w relacjach białoruskich władz sowieckich z PRL. Miała rozpłynąć się w masie ludzi sowieckich – wykorzeniona i pozbawiona świadomości narodowej.

- Książka Oskar Dirlewanger. SS-Sonderkommando „Dirlewanger” – ekspert: dr Soraya Kuklińska (BBH IPN). Oskar Dirlewanger – niemiecki zbrodniarz wojenny, dowódca specjalnej jednostki karnej SS, odpowiedzialny za liczne zbrodnie wojenne popełnione w okupowanej Polsce, Białorusi i Słowacji.

​- Było/będzie:
Konferencja naukowa „Życiorysy niepokornych – Władysław Kosterski-Spalski (1892–1973)” – Kielce, 25 listopada 2021
Ruszyła 5. edycja projektu „Łączka i inne miejsca poszukiwań”
IPN wkrótce na Targach Książki Historycznej oraz wybrane artykuły na portalu przystanekhistoria.pl.