Z „domu niewoli” do Iranu
Wokół wyjścia Armii Andersa ze Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich narosło sporo mitów i nieporozumień. Niekiedy nieświadomie powielane są narracje stworzone post factum z nieprzyjaznym wobec Polski zamysłem.
Działalność domu dla niemowląt i starców im. św. Józefa w Wąsoszu w latach 1943-1945
Zakład w Wąsoszu utworzono w czerwcu 1943 r. Umieszczano w nim m.in. dzieci polskich robotnic przymusowych oraz wysiedlone z Warszawy w sierpniu 1944 r. Z ogólnej liczby co najmniej 489 dzieci, które przeszły przez placówkę w Wąsoszu, końca wojny doczekało najprawdopodobniej zaledwie 39 z nich.
Rzetelna wiedza, ocalana pamięć i kreatywna edukacja
Agnieszka Łuczak wiedzę i umiejętności doskonaliła przez kolejne lata pracy, pochłaniane lektury, rozległe kwerendy archiwalne, rozmowy ze świadkami wydarzeń. Nie była jednak tylko badaczką ślęczącą w archiwach, bibliotekach, za biurkiem. Rozumiała jak mało kto znaczenie popularyzacji, inteligentnej, wciągającej edukacji, mądrej polityki historycznej.
Misja upamiętnienia ziemiaństwa
Rok 2015 był jubileuszowym dla Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego, które obchodziło 25. rocznicę powstania. Ale był również bardzo ważnym momentem aktywności zawodowej dr Agnieszki Łuczak, od lat piszącej o historii ziemiaństwa polskiego w XX w.
Najsłynniejsze zdjęcie przedstawiające protestujących robotników w Radomiu 25 czerwca 1976 r. Jedno z kilkuset, jakie wykonali tego dnia funkcjonariusze milicji. Na ich podstawie identyfikowano potem i karano uczestników protestu. Za kierownicą wózka akumulatorowego Dariusz Markowski. Z uczestnikiem robotniczego protestu rozmawia Arkadiusz Kutkowski
Trzymali się za ręce. Rodzina Baranków (Siedliska k. Miechowa)
Po egzekucji funkcjonariusze zakomunikowali zgromadzonym mieszkańcom, że mają 24 godziny na dostarczenie do niemieckiego posterunku w Miechowie macochy Wincentego – Katarzyny, której nie udało im się tego dnia odnaleźć. Karą za niedostarczenie kobiety miało być rozstrzelanie kilkudziesięciu mieszańców wsi. Dramatyczną historię rodziny Baranków przybliża w kolejnej części serii „Nie tylko Ulmowie” Roman Gieroń.
Ok. godz. 18.00, w kancelarii Posterunku MO w Gąsocinie pojawiło się trzech umundurowanych i uzbrojonych mężczyzn. Obezwładnili niestawiających oporu milicjantów oraz żołnierza KBW, a następnie zarekwirowali znajdujące się na posterunku broń, amunicję, raportówki i umundurowanie. Tak rozpoczęła się kolejna udana akcja oddziału „Roja”.
Podporucznik Henryk Wieliczka „Lufa”
14 marca 1949 r. rozstrzelano ppor. „Lufę” na Zamku w Lublinie. Ciało żołnierza 5. Brygady Wileńskiej AK pochowano w bezimiennym grobie. Jego bohaterskie losy miały ulec zapomnieniu…
Cichociemni, broń i pieniądze. Łączność lotnicza z krajem w latach 1941–1944
Na pytanie, co jest potrzebne, aby prowadzić wojnę, Napoleon Bonaparte miał odpowiedzieć, że trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Oczywiście, do prowadzenia walki niezbędni są jeszcze ludzie i broń. Doskonale rozumiał to Rząd Polski na Uchodźstwie, powołany przez gen. Władysława Sikorskiego we Francji jesienią 1939 r.
Jan Gomoła „Jawor” (1913-1985)
Wiosną 1944 r. zapadła decyzja utworzenia oddziału partyzanckiego Narodowej Organizacji Wojskowej-AK w Lasach Radłowskich. Od roku istniała już tam grupa dywersyjna NOW, złożona z miejscowych działaczy, zmuszonych do ukrywania się przed Niemcami. Jan Gomoła dołączył do nich, przejmując dowództwo nad całością oddziału, który przyjął kryptonim „Janina”.
Co łączy Macieja Aleksego Dawidowskiego „Alka” z Janem Kilińskim, bohaterem insurekcji kościuszkowskiej?
Losy tych dwóch wielkich polskich patriotów, mimo że wspomniane wydarzenia z ich udziałem dzieliło prawie 150 lat, splotły się 13 marca 1942 r. To właśnie tego dnia „Alek” zdekonspirował miejsce pobytu tak ważnego dla warszawiaków pomnika Kilińskiego, zdemontowanego uprzednio przez Niemców.
12 marca 1963 r. w Poznaniu urodził się Piotr Majchrzak, późniejszy uczeń Technikum Ogrodniczego w Rokietnicy. Zmarł tragicznie, w wieku 19 lat, w mrocznych czasach stanu wojennego.