Według kierującego londyńskim studiem Leopolda Kielanowskiego wygłoszony wówczas List do Krakowa pozwolił autorowi na:
„znalezienie właściwego klimatu uczuciowego pogadanek, ułatwił nawiązanie bliskiego kontaktu ze słuchaczami. Mówił do swych znajomych, do mieszkańców Krakowa. […] Jego gawędy […] zamieniały się […] w rozmowy […] o dawnej i dzisiejszej Polsce”.
W pamięci radiowców
Realizująca nagrania Włada Majewska wspominała:
„Był mistrzem gawędy […]. Mówił, że nie narzuca ona żadnych reguł kompozycyjnych, jest aintelektualna, dopuszcza rozległą liczbę wątków, powtórzenia i bezpośrednie zwroty do słuchacza, przede wszystkim jednak […] jest swobodną rozmową […], a jej najważniejszym nośnikiem jest anegdota. Mnóstwo anegdot!”.
Kielanowski:
„Gawędy Nowakowskiego nie są opracowywane językiem pisanym. Przeciwnie – jest to par excellence – język mówiony. […] Styl […] nabiera właściwego blasku, słowa lśnią kolorami, gdy się czyta jego gawędy na głos”.
Majewska:
„Miał śliczny głos”.
Kielanowski:
„Przed wygłaszaniem audycji […] czytał felieton kilkakrotnie na głos, stawiając na skrypcie swoiste znaki, oznaczające przyspieszenie, czy zwolnienie tempa, wstrzymanie pauzy czy zawieszenie głosu”.
Majewska:
„Miał zawsze maszynopis napisany bez interlinii, tak ciasno, że nie można byłoby wcisnąć tam nawet jednej kropki. Jego skrypt był niebieski, ponieważ używał tylko niebieskiej taśmy”1.
Kielanowski:
„Ale kartki maszynopisu były właściwie tylko brulionem, były partyturą, którą odtwarzał […]. Pisał je z myślą o wygłoszeniu w studio”.
Majewska:
„Za młodu był świetnym aktorem i przedwojenni słuchacze pamiętali go jeszcze ze sceny”2.
"Wieczory po dębem"
„Wiadomo, że inaczej się mówi, a inaczej pisze, i sam Nowakowski, gdy jeszcze za jego życia zaczęto mówić o wydaniu tych gawęd [zmarł w 1963 roku – P.Ch.], liczył się z tym, że do druku trzeba je będzie […] skrócić. Sam tego już nie zdążył zrobić i trudną tę pracę wzięła na siebie dr Lidia Ciołkoszowa, powołana do tego jak nikt inny. Łączyła ją z Nowakowskim osobista przyjaźń, przywiązanie do Krakowa i studia – polonistyczne i historyczne – na tym samym Uniwersytecie Jagiellońskim, który i jego wychował” 3.
Tak więc tylko mniejsza część z programów zostanie wykorzystana w edycji drukowanej w 1966 roku (doczekała się jedynego krajowego wydania prawie ćwierć wieku później).
Wychowanek Ignacego Chrzanowskiego do tematu sposobił się od dawna. W 1937 roku opowiadał reporterowi „Ilustrowanego Kuryera Codziennego”, że pracuje:
„nad Historią Polski dla młodzieży traktowaną na wesoło, jak powieść: «Odbrązowiłem nieco przeszłość m.in. podaję inne nich dotychczas zapatrywanie na role wojen, kładę nacisk na kulturę i na wielkie postaci dziejowe. Chcę wsączyć młodzieży nowsze odkrycia historyczne, dzisiejsze poglądy na Bolesława Śmiałego, Sobieskiego, Kazimierza Wielkiego»”4.
W wariancie radiowym skupi się – w jakże zmienionych warunkach – bardziej na obronie zagrożonej komunistyczną operacją pamięci historycznej rodaków w kraju niż na eksplorowaniu eksperymentów poznawczych.
Po prostu był
O rozmiarach i trwałości spustoszeń, jakie dokonały się w ciągu minionych kilkudziesięciu lat niech świadczy kategoryczna uwaga zawarta w – jakże elokwentnym – wstępie Jana Tomkowskiego do wydanej niedawno przez Bibliotekę Narodową obszernej antologii Polskiego eseju literackiego:
„Emigracyjnego odpowiednika Polski Piastów, Polski Jagiellonów i Rzeczpospolitej Obojga Narodów nie było i po prostu chyba być nie mogło” 5.
„Po prostu” mógł być i „po prostu” był. Przecież nie tylko jako „odbicie” Pawła Jasienicy mógłby w tym wyborze z powodzeniem Nowakowski wystąpić.
A niepomny zasług autora Wieczorów pod dębem Jan Nowak-Jeziorański „Jasienicą polskiej emigracji” mianował pochopnie Pawła Zarembę (w liście do Jerzego Giedroycia z 1981 roku)6.
Cykl audycji, który najsilniej zapadł w pamięci radiowców RWE, to Wieczory po dębem – dwie serie kilkuset felietonów dotyczących historii Polski od jej zarania do upadku powstania styczniowego.
Równy – lub nawet większy objętościowo – dorobek Nowakowskiego w dziedzinie popularyzowania dziejów rodzimej literatury jest już naprawdę kompletnie zapomniany, chociaż od szeregu lat dostępny w internecie. Pobieżne przeliczenie podanego w katalogu Radia Wolności, a prezentowanego w kilku „sezonach” serialu daje, co najmniej, 464 pozycje. Natomiast w archiwum Biblioteki Polskiej POSK w Londynie przechowywana jest teka z – prawdopodobnie dokonaną przez samego autora – selekcją 360 odcinków Literatury przez radio. Kończy opowieści na Boyu, Przybyszewskim, Orkanie, podając także wspomnienia ze spotkań z nimi.
Stercie maszynopisów towarzyszy niedatowany list – odpowiedzialnego za spuściznę po pisarzu – Leopolda Kielanowskiego. Zwracał się do Aleksandra Czułowskiego, w latach 1977–1983 dyrektora Polskiej Fundacji Kulturalnej:
„[…] Zostawiam Panu «Gawędy» Zygmunta Nowakowskiego o Literaturze Polskiej. – Czyta się je jak znakomite felietony. Brak kilkunastu numerów, które wypisałem na poszczególnych okładkach. Prosiłem też Władę [Majewską – P. Ch.] o sprowadzenie ich z Monachium, jeśli są jeszcze tam przechowywane. Oczywiście całość jest grubo za długa na książkę. Trzeba będzie się zastanowić, jak materiał ten skrócić. […] Sądzę, że wydanie tych gawęd będzie miało wielkie znaczenie dla czytelnika w Kraju, a także na Emigracji. […]”7.
Zadanie to – podobnie jak przywrócenie reszty spuścizny tego i innych wygnanych autorów – pozostaje aktualne.
Akapit wstępny pochodzi od redakcji portalu
1 Przywiązanie tylko do jednej kolorystyki nie znajduje potwierdzenia przy oglądzie dokumentów zachowanych w archiwum pisarza w Londynie.
2 Wypowiedzi pochodzą z: L. Kielanowski, Słowo wstępne [w:] Z. Nowakowski, Wieczory po dębem. Gawędy historyczne, oprac. L. Ciołkoszowa, Londyn 1966, s. IX– XII, W. Majewska, Z Lwowskiej Fali do Radia Wolna Europa, współpraca R. Wasiak-Taylor, Wrocław 2006, s. 155, 158–159.
3 S. Kossowska, Wieczory pod dębem, „Tydzień Polski” 1966, nr 6 (31), 5 lutego.
4 (PIL), Zygmunt Nowakowski o swych pracach i planach literackich, „IKC” 1937, nr 323, 22 listopada.
5 J. Tomkowski, Wstęp [w:] Polski esej literacki. Antologia, Wstęp i opracowanie J. Tomkowski, Wrocław 2017, s. XL.
6 R. Stobiecki, Historycy wobec wyzwań XX wieku, Poznań 2014, s. 307.
7 Biblioteka Polska POSK w Londynie, Caldra House [dar 2001], BPL 01386/24.