Proszę czekać,
trwa ładowanie strony...

Pamięć.pl 11/2015

2015

W tym roku Instytut Pamięci Narodowej obchodzi swoje piętnastolecie. Jednym z filarów IPN są archiwa. Kilometry akt, przede wszystkim tych przejętych po tajnych służbach PRL, to zapis działalności opresyjnego systemu. Skomplikowane, często niejednoznaczne, nierzadko przemieszane i niekompletne, czasem częściowo zniszczone. Ten numer w znacznej mierze poświęciliśmy zagadnieniom związanym z pracą Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów, czyli archiwum IPN.

 

Po lekturze listopadowej „Pamięci.pl” zupełnie inaczej spojrzą Państwo na pracę archiwistów. Narodziny nowej instytucji to zawsze problemy organizacyjne, a w przypadku IPN generowały je dodatkowo kwestie związane z przejmowaniem archiwów od innych instytucji. Nie wszystkie chciały pozbywać się zasobów, wszystkie materiały zaś należało powtórnie skatalogować, oznaczyć, uporządkować... Jednocześnie od początku IPN prowadził działalność naukową. Z akt chcieli skorzystać badacze, dziennikarze i osoby pokrzywdzone przez komunizm.

Do dziś archiwiści zrealizowali prawie milion wniosków o udostępnienie, przeprowadzili ponad 3,6 mln kwerend! W swoim artykule dyrektor Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów Rafał Leśkiewicz opowiada o pracy BUiAD od początku jego istnienia, a także o tym, co udało się usprawnić w zakresie opracowywania i udostępniania akt (np. Cyfrowe Archiwum).

W numerze nie mogło oczywiście zabraknąć rozmowy z archiwistą: Joanna Dardzińska pracuje w BUiAD od chwili jego powstania.

W rozmowie z Filipem Gańczakiem i Jakubem Gołębiewskim opowiada m.in. o kulisach pracy archiwistów, procedurach udostępniania i problemach z tym związanych – np. obowiązku ochrony danych osobowych. 

A także o tym, co się znajduje w zasobach – bo zbiory IPN to nie tylko dokumenty. W magazynach znajduje się także mnóstwo przedmiotów – w większości zarekwirowanych przez SB – należących kiedyś do osób prześladowanych. O tzw. depozytach szeroko pisze Bożena Cisek: prywatne listy, fotografie, przedmioty osobiste, także broń – to nierzadko bezcenne pamiątki po wybitnych postaciach z naszej historii, takich jak np. Karol Popiel, Jan Rodowicz „Anoda” czy Stanisław Kasznica. O niektórych wiemy tylko z opisów, bo okazały się zbyt kuszące dla pracowników bezpieki.

Praca w archiwum to nie tylko porządkowanie i udostępnianie dokumentów, nie tylko badania. Często archiwista staje się także poszukiwaczem i detektywem – Wojciech Krupa i Jarosław Łabowicz opisują jeden z przypadków, kiedy to do IPN trafiły worki z „makulaturą”, która okazała się partią dokumentów MSW. Co udało się odzyskać i o ile zwiększyła się nasza wiedza – o tym w artykule „Makulatura” z SB. Z kolei Dariusz Gogolewski opisuje inny aspekt pracy archiwistów – rekonstrukcję i konserwację zabytków, które niekiedy, jak opisywany przypadek dokumentów AK, przeleżały kilkadziesiąt lat w ziemi.

Do numeru dołączyliśmy płytę z numerami „Przeglądu Archiwalnego” i wystawą „...a akta zniszczyć” oraz materiały akcji „Zapal Światło Wolności”.

Zapraszam do lektury!

Redaktor naczelny, Andrzej Brzozowski

Pobierz